środa, 19 sierpnia 2015

Dzień 11

Śniadanie było.
Dzień niebieski.
Potem plaża.
Leżeliśmy sobie i opalaliśmy się.
Czekałam na Izę zumba.
Wróciliśmy z plaży.
Był obiad.
Powiedziałam Bardziej Kochani założyć strój sportowy, buty i zabrać woda.
Przyjechała Iza zumba.
Tańczyliśmy.
Z Iza zumba prowadziłam.
Potem koniec.
Iza zumba pojechała.
Był czas wolny.
Z pani Asia poszłam na miasto.
Potem kolacja.
Plaża i zachód słońca malowałam.
Zdjęcie z opiekunem.

Małgosia








Dzień 10

Rano było śniadanie.
Była plaża.
Po czasie na plaży poszliśmy do pokoju przebrać się.
Potem poszliśmy na obiad.
Po obiedzie był czas wolny.
Kto chciał poszedł na miasto na lody,na gofry.
O 16.30 było "You can dance"/
Tańczyliśmy różne melodie.
Potem była kolacja.
Wieczorem była dyskoteka - impreza.
Były urodziny Michała i święto przyjaźni.
Mieliśmy gości z Poznania - Na Tak.
Tańczyliśmy wspólnie kanikuły i macarenę.
Poszliśmy spać.

Adam













poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Dzień 9

Dziś był dzień zielony.
Zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie.
Było śniadanie.
Potem plaża.
Kąpanie w morzu i opalanie.
Obiad.
Potem był czas wolny.
Byliśmy na mieście na kawie i lodach.
Potem pan Mariusz prowadził zajęcia sportowe - biegi na czas i rzuty do celu.
Były rozgrywki piłkarskie.
Po kolacji było ognisko.
Były kiełbaski i herbata.
Śpiewaliśmy z panią Bastą, grała na gitarze.
Poszliśmy spać.











niedziela, 16 sierpnia 2015

Dzień 8

Na wycieczce byliśmy w Klukach.
Zwiedzaliśmy chałupy.
Te chałupy były stare.
Jadłam chleb ze smalcem.
Pogoda była dobra.
Po południu byliśmy w kościele.
A wieczorem była "Randka w ciemno".
Było pytanie : "Jaki kolor skarpetek lubię?
Odpowiedziałam, że czerwony.
Było drugie pytanie: "Jakie masz marzenie?"
Powiedziałam, że moim marzeniem jest wyspa z palmami na Hawajach.
Poszliśmy spać.

Ewa












sobota, 15 sierpnia 2015

Dzień 7

Dziś był superowy dzień.
Było jak zawsze śniadanie.
A potem byłam z chłopakami w parku linowym.
Reszta poszła na plażę.
Czekaliśmy na pana.
Potem pan pokazywał nam co mamy robić, założył sprzęt i próbowaliśmy na linach w kaskach.
I były zaczepy na liny.
Najpierw wszyscy mieliśmy szkoleniowy tor.
Potem już trudniejszy.
Byłam dobra, lepsza od chłopaków.
Było czasami trudno, ale dałam radę.
Były liny, siatki, trudne przeszkody.
Cieszę się, że byłam. To był mój drugi raz.
Chłopak było pierwszy raz.
Poszliśmy na obiad.
Potem czas wolny.
Były lody na mieście.
Po kolacji była superowa zabawa - festiwal kolorów.
Rzucaliśmy się farbkami, takimi kolorowymi, a potem balonami.
Byli wszyscy kolorowi, brudni, ale to się spierze.
Potem opiekunowie rzucali w siebie balonami z wodą.
Byłam kolorowa.
Fajnie było, szkoda że to dłużej nie trwało.

Natalia